To było tak, jakby ona po prostu rozpłynęła się w powietrzu. Od dłuższego czasu czułem, że przepływa pomiędzy moimi palcami niczym woda, lecz nic nie mogłem na to poradzić. Zawsze wszyscy mówili mi, że bezsilność to najgorsza sprawa. Nie wierzyłem, dopóki nie przekonałem się o tym na własnej skórze. Świadomość powolnej utraty kogoś i samego siebie jest niesamowicie bolesna.
Tak bardzo chciałbym, aby była teraz tutaj... obok mnie, w tym wielkim mieszkaniu w Amsterdamie, które przecież miało być naszym wspólnym domem. Tyle planów, tyle marzeń. Te pamiętne wakacje, podczas których wszystko się zaczęło. Już wtedy wiedziałem, że jest inna. Potrafiła sprawić, że zacząłem w sobie dostrzegać pozytywne cechy, które przeważnie na tle tych negatywnych wypadały słabo. To przy niej chciałem być kimś lepszym. Chciałem ją rozśmieszać, bo jej śmiech był wyjątkowy. W takim razie dlaczego przez większość czasu to ja byłem powodem jej bólu? Dlaczego to przeze mnie tyle razy płakała? To wszystko było pozbawione jakiegokolwiek sensu. Ale żadne z nas się go wtedy nie doszukiwało. Byliśmy szczęśliwi, na swój własny, odmienny sposób.
Teraz już jej tutaj nie ma, a ja jestem sam, pisząc ten cholerny dziennik, do którego ona mnie namówiła. Miałem zapisywać tutaj swoje emocje, w momentach, gdy będę zły, lub smutny. Albo też wyjątkowo szczęśliwy. Co czuję w tej chwili? Wszystko. Złość o to, że nie potrafiłem być dla niej ideałem. Smutek o to, że być może więcej jej nie zobaczę. Szczęście dlatego, że wiem, iż beze mnie będzie jej na świecie lepiej. A zawsze chodziło o nią. Nawet jeśli ja musiałem cierpieć, chciałem jej szczęścia.
Czuję się jak w jakieś cholernej grze, w której ktoś inny steruje moim życiem, nie pozwalając mi na robienie rzeczy, które tak naprawdę chciałbym zrobić. Wiem, że przeważnie ludzie żałują podjętych przez siebie decyzji. Lecz ja natomiast żałowałem tych niewykonanych. Obiecywałem sobie mnóstwo. Miałem od grona postanowień. Jak wiele z nich spełniłem? Obawiam się, że mógłbym policzyć na palcach jednej ręki. Nie zbyt dobra frekwencja, prawda? Szkoda, że nie mogę cofnąć czasu. Bogatszy o teraźniejsze doświadczenia zrobiłbym wszystko lepiej. Dałbym jej szczęście, jakiego nie da jej nikt inny.
Teraz wyglądam niczym wrak człowieka. Staram się ukoić swój ból w alkoholu. Boże, co ona zrobiłaby, gdyby mnie teraz zobaczyła? Uciekałby? A może skłoniłaby się do rozmowy? Tyle pytań, lecz jak zwykle - żadnej odpowiedzi. Chciałem normalnie żyć. Być szczęśliwym i dawać to szczęście innym. Ale nie umiałem... Nie potrafiłem znaleźć w sobie tyle siły. Istota ludzka jest niezwykle krucha i słaba, jeżeli nie ma do niczego motywacji. Od dłuższego czasu balansuję na krawędzi pomiędzy światem rzeczywistym, a wyimaginowanym, który powstawał w mojej głowie, dodając nowe obrazy za każdym razem, gdy byłem pod wpływem alkoholu. Buntuję się przeciwko wszystkim stereotypom tego beznadziejnego świata. Jednak ile można walczyć z całym światem, będąc samym? Och, moje ego przerasta prawdziwą wartość aż nazbyt. Wiem, że za kilka lat znajdę się już na tamtym świecie, szczególnie, zważając na mój tryb życia, na który składają się alkohol i papierosy, oraz bardzo mało snu. Doskonale zdaję sobie z tego sprawę. I nie jest mi z tym źle. Irracjonalne, prawda? A wiecie co jest w tym wszystkim najzabawniejsze? Moje jedno jedyne marzenie, które chciałbym spełnić przez te kilka lat. Mianowicie: spotkanie z nią. Chociaż jedno, chociaż na pięć minut. Gdybym usłyszał, że mi wybacza, mógłbym spokojnie umrzeć. Dalej mam nadzieję, że ono się spełni, chociaż zapewne powiecie, iż jestem idiotą. Każdy ma inne zdanie na ten temat.
Zastanawiacie się pewnie kim jestem. Podejrzewam, że każdy z was zna mnie chociaż z radia. Nazywam się Harry Styles i nie mam na świecie już nic do stracenia. Dlatego walczę o każdy kolejny dzień, aby móc powiedzieć najbliższym, że nigdy ich nie zapomnę.
_______________________________________________________
No tak, jest prolog. Niektórym z Was może wydawać się znajomy, gdyż wzięłam go z mojego bardzo starego bloga, którego prowadziłam jeszcze chyba w tamte wakacje. Zmieniłam zaledwie parę słów, bo chciałam kontynuować to, co było tam, tylko, że lepiej. Mam nadzieję, że się spodoba.
Czytasz? Skomentuj!
Ojej, ja się popłakałam. Jaki biedny Harry, kto by pomyślał, że u Ciebie może taki być. A ta piosenka już kompletnie mnie zdołowała. Śliczne to jest. Pierwszy rozdział, please! <3
OdpowiedzUsuńA teraz lecę na tego drugiego bloga, bo ja przecież mam strasznie mocną psychikę, hahaha. :*
Ryczę, ryczę, ryczę. Przecież TY nigdy nie zrobiłabyś STYLES'A takiego. :c To ma być jakaś sztuczka, żeby mnie złamać? Bo idziesz w świetnym kierunku. Prolog jest pełen uczuć i jest po prostu tak doskonały, że aż nie wiem co mogłabym tu napisać. Czekam na pierwszy rozdział, bo już chcę wiedzieć co się stało!
OdpowiedzUsuńBiedy Harry. Bardzo mi go szkoda. jestem bardzo ciekawa jak dalej potoczy się historia bohaterów.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na pierwszy rozdział.
Zapraszam do mnie na nowy rozdział.
all-you-need4.blogspot.com
Przepraszam za spam.
UsuńZapraszam do mnie na nowy rozdział.
http://all-you-need4.blogspot.com
Zaskakujesz mnie coraz bardziej. To jest takie piękne. Po opisie bohaterów nie myślałam, że Harry'ego przedstawisz w taki sposób, ale bardzo pozytywnie mnie zaskoczyłaś. Już nie mogę doczekać się pierwszego rozdziału.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że nieco zmartwiłam się informacją, którą przeczytałam na blogu "Shoot". Ale gdy tylko zobaczyłam linki do kolejnych blogów, od razu humor mi się poprawił. Pierwsze zajrzałam tutaj i przeczytałam prolog z zapartym tchem. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z ogromu talentu, który w Tobie drzemie. Nie piszę tego pierwszym lepszym osobom, bo rzadko udaje mi się znaleźć coś tak dobrego. Świetnie opisana sytuacja, oraz uczucia. Zrobiło mi się autentycznie szkoda Harry'ego. Mam nadzieję, że pierwszy rozdział pojawi się szybko. :)
OdpowiedzUsuńNo tak, zgodzę się z tobą, że czasami każdemu może się znudzić wymyślanie ciągłej akcji, żeby coś w opowiadaniu się działo. Ale ty nawet jeśli chcesz pisać "kolejne przewidywalne opowiadanko" to ci to nie wychodzi. Twoje teksty są tak nieszablonowe, że nie wiem jak to robisz. Wszystko jest świetne, estetyczne, ciekawe i przepełnione emocjami. Aż sam się dziwię, że coś takiego pisze. Ale naprawdę mi się podoba.
OdpowiedzUsuńTeraz chyba będę "Uncover Lover", nawet się rymuje, hahaha. :D
OdpowiedzUsuńNie no, a tak ogólnie, to to jest boskie i ja sama popłakałam się już pod koniec, bo nie mogłam wytrzymać tego, jak bardzo źle czuje się Harry. Jak on musi za nią tęsknić. Ciekawe czy ona w ogóle zdaje sobie z tego sprawę. Pewnie nie. Przecież gdyby tak było, to na pewno by go nie zostawiła. Niech ona do niego wróci, błagam. Czekam na pierwszy rozdział. Na kiedy jest przewidywany? :>
Piosenka jest cudowna i dodaje nastroju, uwielbiam Nickelback. A ogólnie to jest genialnie. <3
OdpowiedzUsuńRozdział jest poruszający. Bardzo szanuję takie blogi! Mam nadzieję, że ta historia znajdzie swoje szczęśliwe zakończenie. A Harry znajdzie nową miłość lub odzyska starą. Bardzo podoba mi się ten pomysł. Będę czytać jak zawsze! :*
OdpowiedzUsuńProponuję ci zwiastun ;)
Pozdrawiam cię serdecznie, Olcia :* !
Taki bonus jak chcesz: sweet-dis.blogspot.com
Jeeeejku, jakie to cudne i smutne i popłakałam się i weź w ogóle co ty robisz biednemu Haroldowi? Znaczy.. zapewne sobie na to zasłużył, bo bez powodu byś tego nie robiła. Ale jestem ciekawa co takiego znów przeskrobał i czy bardzo przegiął. Podejrzewam, że dziewczyną o którą chodzi jest Scarlett, ale nie chcę nikomu "spojlerować", więc zakończę na tym, że czekam na rozdział pierwszy. :>
OdpowiedzUsuń"Nazywam się Harry Styles i nie mam na świecie już nic do stracenia. Dlatego walczę o każdy kolejny dzień, aby móc powiedzieć najbliższym, że nigdy ich nie zapomnę. " - jakie to jest urocze, to ja nie mogę po prostu. Genialna jesteś, daj szybko 1 rozdział.
OdpowiedzUsuń<3 !
OdpowiedzUsuńDodaj 1 rozdział. XD Wciągnęło mnie.
OdpowiedzUsuńZapraszam:
iwantyoumydarling.blogspot.com
Ten prolog mnie zauroczył. Jest smutny, piękny i tragiczny jednocześnie. Czytając to, wyobrażałam sobie Harry'ego, piszącego ten dziennik. Wyglądającego jak wrak człowieka, jak sam to określił. I zapragnęłam usiąść obok niego, uścisnąć za rękę i obiecać, że wszystko będzie dobrze. Tak, totalnie mną zawładnęłaś tym prologiem. I jestem sprawgniona. Chcę wiedzieć, co się stało, jak to było, jak będzie. Dodawaj więc pierwszy rozdział jak najszybciej, bo ja czekam z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. x
http://all--coming-back.blogspot.com/
Kurde, dziewczyno! Jest bardzo, bardzo mało opowiadań które mnie zauroczyły, które sprawiły, że po moim policzku spływają gorzkie zły, a tobie się to udało. Udało ci się wywołać łzy osobie, która boi się je okazywać, gratulacje. Jesteś jedną z nielicznych, a twój prolog jest niesamowity. Każdy z nas może się z nim utożsamić, każdy może poczuć to co w tej chwili czuje Harry. Nie mam zamiaru drugi raz pisać tego samego co przede mną Ellie, ale wiedz, że się pod tym podpisuję!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za to by dalsza jego część była również tak dobra.
Pozdrawiam i dziękuję.
solar-glow.blogspot.com
Bardzo mi się podoba ten prolog :)
OdpowiedzUsuńW ogóle zresztą uwielbiam jak piszesz.
Tylko szkoda mi tutaj Harry'ego... :c
Mam nadzieję tylko, że wszystko się ułoży :)
Czekam niecierpliwie na 1 rozdział :)
Weny życzę <3
onewayoranother-one-direction.blogspot.com
hej organizjue akcjie dla chłopców fajnie było by gdybyś się dołączyła chce zebrać dużo ludzi nie zwykłych bo directioners jeśli chcesz to napisz mi email pod imaginem na moim blogu dzięki
OdpowiedzUsuńboże dziewczyno :< Biedny Harry. Współczuję mu, bo miałam taki czas, że czułam się jak on w prologu :/ No cóż, nie zawsze w życiu jest kolorowo... Ciekawe czy dziewczyna zdaję sobie sprawę z tego, że on tak bardzo za nią tęskni i nadal kocha :/ Ciekawe kim będzie ta dziewczyna i czy naprawdę jest warta jego łez i rozterek... Jak będzie nowy rozdział, powiadom mnie proszę ! :))))))
OdpowiedzUsuńA teraz jeszcze zaproszę Cię na mojego bloga :) http://withdieandfriend.blogspot.com/ Mam nadzieję , że wejdziesz i skomentjesz :> Do usłyszenia ! <3
O_______O
OdpowiedzUsuńJa się pytam jak można tak zajebiście pisać?!
Kurde zakochałam się w tym! <3
Już się nie mogę doczekać rozdziałów^^
Przy twoim opowiadaniu to moje się chowa ;-;
http://loolopowiadaniao1d.blogspot.com/
Świetne opowiadanie kochana :* Zostałaś nominowana przeze mnie do LBA :) Więcej informacji u mnie :* http://i-hate-world-i-hate-him.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńgenialne ! z niecierpliwością czekam na rozdziały.
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://majkka72.blogspot.com/
Hej! Cudowny prolog! Kiedy możemy liczyc na następny rozdział? Z niecierpliwością czekam i pozdrawiam~`HungryMofos
OdpowiedzUsuń